Praca w korporacji nie jest dla każdego. Z jednej strony stabilizacja, rozwój, liczne benefity, z drugiej ciągły wyścig, mało wolnego czasu, brak indywidualnego podejścia i liczne procedury. Czy właśnie tak jest?
Nie generalizujmy jednak, a zacznijmy od początku. Czy praca w korporacji jest dobra? Zacznę od słów „każdy kij ma dwa końce”. Wybierz losowo 10 osób i zapytaj ich o pracę w korporacji. Zapewne utworzą się dwie frakcje:
- ta od benefitów – owocowych czwartków, pakietu Multisport, prywatnej opieki medycznej, szkoleń,
- ta od pejoratywnych wyzwisk i niechęci – Mordoru, korposzczurów, wyzysku.
Dlaczego korporacje wzbudzają aż tak skrajne emocje? Dlaczego jedni o nich marzą, a drudzy ich nienawidzą. Jedni widza stabilizację i bezpieczeństwo, a inni rutynę, harówkę, zamordyzm o koniec życia prywatnego? Wyjaśnianie zacznę od początku…
… była sobie korporacja, czyli co to w ogóle jest „korpo”?
Korporacja to duża firma, która zatrudnia ludzi w dziesiątkach i setkach, ale liczonych w tysiącach. Działa w sposób globalny, dostarczając tego samego typu usługi lub produkty często dla całego świata. Ma ściśle określone procedury, relacje pomiędzy pracownikami oraz cel – wypracowanie jak największego zysku.
W Polsce mianem korporacji określa się także większe biznesy z kapitałem zagranicznym.
Charakter jaki ma praca w korpo jest zbliżony. Nieważne czy firma będzie miała siedzibę w Warszawie, w Pszczynie czy w Nowym Jorku, główne podpunkty zostaną zachowane:
- praca przy komputerze stacjonarna lub zdalna,
- stałe godziny pracy, a nadgodziny jako swoisty standard,
- rozliczanie pracowników z realizacji dziennych, tygodniowych, miesięcznych, kwartalnych, rocznych, etc. celów (KPI – key performance indicator lub OKR – objectives and key results), od których spełnienia zależą podwyżki czy awanse,
- benefity – świadczenia otrzymywane poza wynagrodzeniem.
Praca w korporacji – co da się polubić, a jakie elementy mogą być dla Ciebie trudne?
Jak coś jest dla wszystkich to jest dla nikogo. Może właśnie dlatego do pracy w korpo nie każdy jest stworzony. Jesteś osobą bardzo kreatywną, ale i artystyczną? W korporacji poczujesz się jak w klatce. Dla Ciebie stabilne zatrudnienie na umowę (zazwyczaj na czas nieokreślony), nie będzie miało znaczenia, gdy nie będziesz móc „rozwinąć w pełni skrzydeł” i działać po swojemu. Jakie cechy zatem są przydatne? Asertywność, panowanie nad emocjami, analityczny umysł, precyzyjność, ukierunkowanie na sukces, zamiłowanie do rywalizacji, umiejętności interpersonalne i komunikacyjne.
Jeśli posiadasz te przymioty, praca w korpo może Cię skusić, takimi atutami jak:
- zarobki w korporacji – pensje (zazwyczaj) są tu wyższe niż w niewielkich firmach, a zarobki zależne od stanowiska i działu. Co istotne – pieniądze wypłacane są o czasie, a co jakiś czas wynagrodzenie jest podwyższane,
- benefity pozapłacowe – prywatne ubezpieczenie medyczne, karty sportowe, liczne kursy i szkolenia, nauka języka, wyjazdy integracyjne, (coraz częściej) przyzakładowe żłobki i przedszkola czy słynne „owocowe czwartki”,
- kariera w korporacji – jedna z większych zalet. Droga do awansu jest jasna i przejrzysta. Wspinanie się po drabinie sukcesu może być jedną z motywacji, gdyż dzięki zaangażowaniu w pracę i pomysłowości, można wysoko zajść,
- zdobycie pierwszego zawodu – praca w korporacji bez doświadczenia jest możliwa! Tu zatrudniane są nie tylko osoby z długim stażem pracy, ale także studenci i absolwenci. Liczne szkolenia powodują, że możesz się wiele nauczyć. Poza tym sama korporacja jest szkołą życia i zbierania kompetencji zawodowych,
- zawieranie znajomości z różnych branż czy krajów, które mogą zaowocować w innej firmie/działalności,
- nauka obycia w świecie biznesu – wiedza o hierarchii stanowisk, zależnościach, obserwacja i uczestniczenie w międzyludzkich relacjach, praca zespołowa, wyważona komunikacja, negocjacje, organizacja zadań i przestrzeni.
Skoro jest marchewka, to jaki jest kij?
- problem z work – life – balance – korpo praca to działanie pod silną presją i w stresie (rywalizacja, nadgodziny i/lub zajęte weekendy, by wyrobić założenia),
- czasem nierealistyczne plany, premie uzależnione od wyniku całej grupy, a nie jednostki,
- niezbyt wysokie wynagrodzenia na niższych, szeregowych stanowiskach,
- monotonia – te same godziny 5 dni w tygodniu czy obowiązkowa, 30 minutowa (nie wliczana do czasu pracy) przerwa,
- rutynowe, powtarzalne zadania, a co za tym idzie szansa na wypalenie zawodowe,
- wrażenie bycia jednym z miliona, trybikiem, brak widocznych efektów działań dla całości firmy, więc i mniejsza satysfakcja z ich wykonywania,
- biurokracja, często dress code,
- brak komfortowych warunków i prywatności (zazwyczaj open space, gdzie jest głośno).
Jakie studia do pracy w korporacji?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od działu oraz stanowiska na jakie aplikujesz. Inne wymagania ma dział IT, inne HR, a jeszcze inne handlowy.
Koncerny stać, by zatrudnić pracownika wykształconego w teorii i nauczyć go praktyki. Ponadto młodzi tuż po szkole, są bardziej kreatywni, energiczni, pełni wiary i zaangażowania w pracę. A to dobrze rokuje.
Co do wymaganej wiedzy, na pewno ważny jest język. W przypadku angielskiego, będzie to minimum poziom B2. Wynika to z dwóch rzeczy:
- kontaktu z ludźmi ze świata (a przynajmniej innych krajów w których korporacja ma swoją siedzibę,
- zarówno nazwy stanowisk jak i „slang” firmowy są po angielsku (słynne ASAPY, DEADLAJNY, FUCKUPY, FOKUSY NA TARGET i FEEDBACKI).
Kompetencje analityczne także są w cenie. By mieć lepszy start w drodze do awansu na wyższe stanowiska, zaleca się ukończenie MBA (Master of Business Administration).
Aby zacząć karierę w korporacji, warto założyć sobie konto na Linkedinie. Pisząc CV pamiętaj o słowach kluczowych, które zamieszczone były w ogłoszeniu o pracę. Korporacje często korzystają z ATS — aplikacji, skanujących dokumenty w ich poszukiwaniu, a co za tym idzie dopuszczeniu do dalszej rekrutacji.
Życie po życiu – co po pracy w korporacji?
W korporacyjnej dżungli można „przetrwać”, ale spore znaczenie ma odpowiednie podejście do pracy, współpracowników i kierownictwa.
Będąc osobą, która zrezygnowała z pracy w korporacji, łatwiej będzie Ci założyć własną firmę (zdobyte kontakty, zaliczone kursy, „szkoła życia”). Powiem ciekawostkę – wielu wraca do korporacji. Często okazuje się, że zarabianie dużych pieniędzy, realizując pasje brzmi pięknie, ale jest ciężkie do wykonania. A słynne Bieszczady (w które najlepiej wyjechać po rzuceniu wszystkiego), po pół roku mogą się okazać owszem jak z filmu, ale nie bajki a dramatu. I zamiast niepewności jutra (własna firma lub bycie freelancerem), użerania się z nieuczciwym szefem, po prostu lepszy okazuje się ten „udomowiony potwór” – korporacja, w której wszystko jest zawsze na czas i na miejscu. A pieniądze co miesiąc na koncie. Wpis w CV wskazujący na pracę w międzynarodowej korporacji, potrafi otworzyć wiele drzwi.